O uzależnieniach behawioralnych słów kilka – Karolina Pudełko

Uzależnienie przez wielu nazywane jest chorobą XXI wieku – coraz więcej osób sięga po różnego rodzaju używki próbując poradzić sobie z trudnościami dnia codziennego. Jeszcze niedawno mówiąc o uzależnieniach skupiano się przede wszystkim na tych związanych z substancją – alkoholem, narkotykami, lekami, etc. Aktualnie jednak coraz większą uwagę przykuwają także uzależnienia związane z czynnościami, tak zwane uzależnienia behawioralne. Uzależnienie behawioralne to inaczej uzależnienie od czynności (z angielskiego action addiction, behavioral dependency). Można uznać je niejako  jako uzależnienie od pewnych popędów. Inną definicją uzależnienie behawioralnego jest  zespół objawów związanych z utrwalonym, wielokrotnym powtarzaniem określonej czynności (lub grupy czynności) w celu uzyskania takich stanów emocjonalnych jak przyjemność, euforia, ulga, uczucie zaspokojenia. W najnowszej Międzynarodowej Klasyfikacji Chorób ICD-11 wprowadzone ma zostać rozróżnienie pomiędzy zaburzeniami spowodowanymi używaniem substancji psychoaktywnych a zachowaniami o charakterze uzależnień. Podobnie w odniesieniu do Klasyfikacji Zaburzeń Psychicznych Amerykańskiego Towarzystwa Psychiatrycznego (DSM) – w porównaniu do DSM- IV, rozdział DSM-5 dotyczący uzależnień został zmieniony z „Zaburzenia związane z substancjami” na „Zaburzenia związane z substancjami i uzależnienia (zachowania uzależniające)”, aby odzwierciedlić rozwój ewoluującej wiedzy dotyczącej uzależnień. W obecnym świecie uzależnienia behawioralne stają się coraz bardziej powszechne – wystarczy spojrzeć chociażby na nadmiarowe używanie telefonów komórkowych, internetu, ale także nadmierne zaangażowanie w pracę, a nawet ćwiczenia fizyczne. Co wpłynęło na rozpowszechnienie uzależnień behawioralnych?

 

Tak naprawdę należy przede wszystkim pamiętać, że uzależnienia behawioralne istniały zanim zostały nazwane uzależnieniami behawioralnymi. Jeszcze niedawno nacisk kładziony przede wszystkim na uzależnienia od substancji, które w pewien sposób wydają się bardziej „uchwytne” i „namacalne”, właśnie ze względu na „materialną” substancję, od której osoba może się uzależnić. Uzależnienia od czynności wielu osobom wydają się mniej „konkretne” i faktycznie czasami trudniej odnaleźć odpowiednie kryteria, by móc stwierdzić, czy jest to już uzależnienie czy jeszcze nie. Jednakże coraz więcej praktyków interesuje się obszarem uzależnień behawioralnych, można by rzec, że proporcjonalnie do ilości osób, która zgłasza się do ich gabinetów. Wpłynęła na ten fakt także większa świadomość społeczna – coraz więcej osób zdaje sobie sprawę, że nadmiarowe wykonywanie jakichś czynności, kiedy niesie za sobą cierpienie i obniżenie jakości życia, jest realnym problemem, który wymaga zaopiekowania się nim, a nie wymysłem. Zwrócić uwagę należy także na specyfikę czasów, w jakich żyjemy – bezsprzecznie  nacisk kładziony jest na „szybciej, lepiej, więcej”. Tego rodzaju nastawienie na wielu płaszczyznach może zbliżać osoby do nadmiarowego wykonywania rozmaitych czynności, jak chociażby praca czy ćwiczenia fizyczne. Czasami niezwykle trudno jest rozpoznać problem, ponieważ chociaż uzależnienia behawioralne są tak samo groźne w swoich konsekwencjach jak uzależnienia od substancji, to wiele z nich jest społecznie akceptowanych lub uznawanych za normę (jak np. pracoholizm), co  utrudniać może podjęcie leczenia – szczególnie jeśli dysfunkcyjne zachowanie na pewnym etapie staje się przyczyną otrzymywania społecznej gratyfikacji (np. pochwał od otoczenia za szkodzące zdrowiu odchudzanie się). Tego rodzaju gratyfikacje nie są zazwyczaj powiązane z uzależnieniem od substancji, to jest jednostka nie uzyskuje pochwał na przykład za nadmierne spożycie alkoholu, w przeciwieństwie do na przykład odbijającego się na zdrowiu psychicznym i fizycznym nadmiarowego wymiaru pracy. 

 

Dodatkowo, obecne czasu stwarzać mogą swego rodzaju przestrzeń do rozwoju uzależnień behawioralnych także w kontekście rozwoju technologii – jeszcze jakiś czas temu nie istniały komputery czy smartfony z dostępem do internetu, a także różnego rodzaju media społecznościowe – oczywiście, mają one swoje ogromne plusy, szczególnie w odniesieniu do obecnej sytuacji pandemicznej, takie jak ułatwienie zdalnej komunikacji czy możliwość pracy z domu, jednakże tworzą jednocześnie pewne niebezpieczeństwo. Tendencja do uzależnień behawioralnych związanych z nową technologią widoczna jest szczególnie w odniesieniu do osób młodych, które często większość czasu spędzają przed ekranami smartfonów czy laptopów. Przyczynił się do tego także czas izolacji społecznej, który dotknął nie tylko młodych – zdalna szkoła, ale i praca utrudniła możliwość rozdzielenia obowiązków, od przyjemności, życia prywatnego od zawodowego czy szkolnego, a czas spędzony przed ekranem w ostatnich latach wzrósł znacznie nie tylko u najmłodszych. Nie można także nie zwrócić uwagi na postępujący w obecnych czasach konsumpcjonizm, który może mieć istotny wpływ na rozwój kompulsywnego kupowania. To oczywiście tylko niektóre z uzależnień behawioralnych, które pojawiają się w obecnej rzeczywistości – należy pamiętać także o podejmowaniu kompulsywnej aktywności seksualnej, hazardzie, etc.

 

U wielu osób pojawić się może zastanowienie, jaki czas jest odpowiedni, by skonsultować ze specjalistą swoje zachowania, które być może są nadmiarowe. Tak naprawdę, nie ma jasnych wytycznych umożliwiających odpowiedź na to pytanie. Nie wszystkie uzależnienia behawioralne są w sposób konkretny sklasyfikowanie w klasyfikacjach chorób, a co za tym idzie, nie do każdego z nich posiadamy kryteria diagnostyczne. Wiedza dotycząca uzależnień, nie tylko behawioralnych, to wiedza, która w sposób bardzo dynamiczny ewoluuje, podobnie jak temat dotyczących leczenia owych uzależnień. Tak naprawdę, nie ma złego momentu, by skorzystać z wiedzy i doświadczenia specjalisty psychoterapii uzależnień. Jeśli ktoś zastanawia się nad tym, czy nie udać się do takiego specjalisty, prawdopodobnie w jakimś stopniu i obszarze taka pomoc jest mu potrzebna. W gabinecie zastanowić się można wspólnie skąd w ogóle takie zastanowienie się pojawiło i co można z nim zrobić, jak sprawić, by jakość funkcjonowania poprawiła się. Uzależnienia – behawioralne czy od substancji – nie są powodem do wstydu! Są chorobą jak wiele innych, z powodu których osoby zgłaszają się do odpowiednich specjalistów. Warto zatem posłuchać siebie bądź swoich bliskich i udać się po wsparcie, które w obecnych czasach tak wielu osobom jest potrzebne.