Kiedy osoba staje się współuzależniona? Od czego zależy, czy uda jej się zmienić lub zakończyć ograniczający swobodę wyboru związek, czy też pozostanie w nim adoptując się? Gdzie przebiega granica pomiędzy miłością, troską, potrzebą ratowania bliskiej osoby a niszczącą zależnością? Przyjrzyjmy się temu bliżej na przykładzie przypadku pani Anny.
Przykład: Anna – 45 lat, od 20 lat w związku z Tomaszem, dwoje nastoletnich dzieci. Pochodzi z rodziny alkoholowej, w której ojciec regularnie pił i stosował przemoc psychiczną wobec jej matki. Ta nigdy się nie rozwiodła, nie podjęła próby odejścia ze względu na dzieci. Mąż Anny jest uzależniony od alkoholu. 5 lat temu zgłosił się na terapię, pozostał 2 lata w abstynencji, po czym wrócił do nałogu. Od tego czasu nasiliły się zachowania przemocowe wobec Anny: krytykowanie, obrażanie, ograniczanie wyjść, nastawianie dzieci przeciwko niej. Kobieta od wielu lat starała się namówić Tomasza, by poszedł na odwyk, jeździła z nim do ośrodków, uczestniczyła aktywnie jako rodzina w zajęciach. Zajęło jej to ponad 15 lat, w trakcie których pracowała, by utrzymać rodzinę (mąż pracował dorywczo, gdy nie pił), wychowywała dzieci i zajmowała się mężem. Odbyło się to kosztem jej zdrowia – często sięgała po „antydepresanty” i tabletki nasenne. Z powodu braku czasu i zmęczenia zrezygnowała z rozwoju zawodowego, nie uczestniczyła w szkoleniach i kursach. Przez ostatni rok Tomasz zaczął posuwać się w swojej agresji coraz dalej: szarpał, popychał Annę, a ostatnio dusił ją i groził, że ją zabije. Podejrzewał, że notorycznie go zdradza i wszędzie widział dowody niewierności żony. To było powodem zwrócenia się Anny o pomoc. Za namową koleżanki z pracy zgłosiła zdarzenie na policję i wystąpiła o rozwód.
Współuzależnienie jest zjawiskiem związanym z procesem przystosowania do długotrwałego przebywania w sytuacji stresowej. Najczęściej jest nią związek dwojga dorosłych ludzi powiązanych ze sobą materialnie, społecznie i ekonomicznie, w którym jedna z osób jest uzależniona od alkoholu (narkotyków, hazardu itp.). Wprowadza ona do związku szereg szkodliwych zachowań, z którymi druga osoba próbuje sobie poradzić, czyli cała jej uwaga skupia się na partnerze i reagowaniu na niego. Starając się poprawić sytuację będzie utrwalać i pogarszać tę sytuację. Jest to swego rodzaju pułapka; w odpowiedzi na destrukcyjne zachowania partner stara się za wszelką cenę utrzymać związek, na którym bardzo mu zależy, zaniedbując własne potrzeby. Takie reagowanie uniemożliwia skuteczną zmianę w efekcie utrwala ten patologiczny układ i nie pozwala zobaczyć z niego wyjścia.
O tym, czy u danej osoby wystąpi współuzależnienie czy nie, decydują dwie grupy czynników.
- Czynniki zewnętrzne, czyli sytuacja rodzinna:
– obecność dzieci
– sytuacja mieszkaniowa i finansowa rodziny
– silna zależność emocjonalna i materialna
– słaba pozycja zawodowa partnerki
– izolacja rodziny i nacisk ze strony środowiska na utrzymanie małżeństwa za wszelką cenę
– agresywne zachowanie alkoholika, które wprowadza zagrożenie i niepewność
- Czynniki wewnętrzne:
– doświadczenia z dzieciństwa: większe prawdopodobieństwo współuzależnienia występuje u osób, które wychowały się w rodzinie dysfunkcjonalnej
– przekonania na temat ról w rodzinie, stosunków między kobietą i mężczyzną, obowiązków i postaw poszczególnych członków
– wartości i cele życiowe partnerki alkoholika, czy pracuje i dba o rozwój zawodowy, czy posiada przyjaciół, znajomych, czy dba o zdrowie
– doświadczenia z poprzednich związków
– cechy osobowościowe: obraz samego siebie, poczucie własnej wartości, umiejętności radzenia sobie w trudnych sytuacjach, a także z własnymi emocjami
W przypadku Anny największe znaczenie zdaje się mieć wychowanie w rodzinie, w którym obecne było uzależnienie, a szczególnie postawa matki nakazuąca za wszelką cenę trwać przy mężu, stawiająca potrzeby kobiety w hierarchii rodziny na ostatnim miejscu i zakazująca proszenia o pomoc (wstyd). Nie bez znaczenia jest też niskie poczucie własnej wartości Anny. Gdy przyszła na terapię jej największym problemem był lęk o siebie i dzieci, że sama sobie nie poradzi. Nic dla niej nie znaczył fakt, że to ona zapewniała komfort życia całej rodzinie, więc i po rozstaniu świetnie sobie da radę. Nie wierzyła we własne siły, zaradność i inteligencję, dewaluowała siebie jako kobietę, żonę i matkę. Takie zmiany psychologiczne spowodowane długotrwałym przebywaniem w patologicznym związku, w dużej mierze są skutkiem wymienionych czynników i prowadzą do utrwalenia się zachowań kontrolujących, nadopiekuńczych, uległych lub prowokujących.
Oto kilka przykładów zachowań adaptacyjnych do trudnych sytuacji małżeńskich:
- Wszelkie próby zmiany sytuacji kończą się niepowodzeniem, gdyż próby kontrolowania picia przez męża kończą się powrotem do nałogu, a próby zmiany tego przez żonę skutkują jej nadopiekuńczością i zwolnieniem męża od odpowiedzialności
- Próby wycofania z sytuacji nie przynoszą efektu: brak wsparcia emocjonalnego i materialnego, brak planu ucieczki, niekonsekwencja w zachowaniu (straszenie i demonstracyjne odgrywanie odejścia wzmacniają poczucie bezradności)
- Izolowanie się od osób spoza rodziny i jednoczesne wciąganie najbliższych (w tym dzieci) w kontrolowanie picia i zachowań męża
- Ukrywanie uzależnienia męża i skutków jego picia
- Brak reakcji na przemoc fizyczną, psychiczną i ekonomiczną
- Zaniedbywanie własnych potrzeb na rzecz potrzeb (włączając seksualne) męża
Anna przez długi czas ukrywała swoją sytuację przed znajomymi i rodziną. Bardzo dużym wsparciem okazały się dla niej koleżanki z pracy, które namawiały do poszerzania zawodowych kwalifikacji. Dzięki temu Anna była niezależna finansowo, miała dobrą pozycję w firmie i była cenionym pracownikiem. Łatwiej jej też było podjąć decyzję o odejściu, tym samym dając komunikat, że nie zgadza się dłużej trwać w sytuacji przynoszącej cierpienie. Często największą przeszkodą do zmiany sytuacji osoby współuzależnionej jest przemoc ekonomiczna.
Praca terapeutyczna ze współuzależnieniem zakłada pewną etapowość: od uświadomienia sobie swojej sytuacji i rozpoznania schematów funkcjonowania w związku, poprzez określenia kierunku zmiany (rozstanie czy pozostanie z partnerem) i sposobu, w jaki się ją osiągnie. Na początku pomoc ma charakter interwencji kryzysowej, a praca polega na motywowaniu, wsparciu emocjonalnym i edukacji na grupach wsparcia lub podczas terapii indywidualnej. Etap drugi – pogłębiony, pozwala na dotarcie do źródeł uporczywości i braku dystansu osoby współuzależnionej do swojego zachowania, rozpoznaniu swojej tożsamości, potrzeb, możliwości i pragnień. Bardzo ważne jest dotarcie do zaniedbanego obrazu siebie, jako kobiety i otwarcie się na życie, w którym bycie w związku jest wyborem a nie bezwzględną koniecznością. Taką pracę zapewnia grupa terapii pogłębionej, terapia indywidualna czy terapia DDA.
W naszym Centrum również znajdziecie pomoc w tej dziedzinie. Zapraszamy do kontaktu i umówienia spotkania.