„Profilaktyka pozytywna – postaw na wzmacnianie odporności psychicznej!” – Jana Chojecka

Profilaktyka pozytywna – postaw na wzmacnianie odporności psychicznej!

Utopijna wizja świata, z którego udało się wyeliminować wszystkie zachowania problemowe jest kusząca, jednak nadmierna koncentracja na niej sprawia, że energia kolejnych pokoleń praktyków lokowana jest nie tam, gdzie jest potrzebna. 

Co to jest profilaktyka?

W tradycyjnym modelu profilaktyki – nazywanej profilaktyką negatywną (Demel, 1968) wysiłki  realizatorów skupione były na eliminowaniu czynników ryzyka, które zwiększają prawdopodobieństwo sięgania po alkohol, narkotyki, podejmowania zachowań agresywnych czy autoagresywnych. Efekty tak prowadzonej profilaktyki defensywnej już z założenia nie mogły przynieść pozytywnych rezultatów. Dlatego tak istotne stały się dociekania badawcze, których celem było określenie mechanizmów pozytywnej adaptacji i znalezienie tych czynników, które wzmacniają odporność jednostek na ryzyko. W tym kontekście, za sprawą K.Ostaszewskiego, pojawiło się w polskiej literaturze pedagogicznej pojęcie pozytywnej profilaktyki, która „polega na kompensowaniu siły czynników ryzyka (zagrożeń) poprzez rozwijanie i wzmacnianie indywidualnych lub środowiskowych czynników chroniących (…) Chodzi tu o wzmacnianie czynników i procesów, które sprzyjają zdrowiu i pozytywnemu rozwojowi jednostek oraz stanowią przeciwwagę dla stresorów, czynników ryzyka, sytuacji kryzysowych, wyzwań i trudności napotykanych w ciągu życia” (Ostaszewski, 2016). 

Profilaktyka pozytywna jest działalnością:

– aktywną służącą pomnażaniu zasobów jednostkowych i społecznych, 

– uprzedzającą, co oznacza, że za cel stawia sobie wzmacnianie mechanizmów prawidłowej adaptacji i rozwoju dzieci i młodzieży w ogóle, a nie tylko tych doświadczających niekorzystnych warunków życia. 

Skutkiem tak rozumianych zabiegów profilaktycznych ma być ukształtowanie odpornej psychicznie jednostki. 

 

Co to jest odporność psychiczna – resilience?

Za twórców koncepcji resilience – odporności psychicznej uznaje się N.Garmezy’ego i M.Ruttera, którzy swe prace nad fenomenem odporności rozpoczęli w latach 80. XX.  

Resilience bywa rozumiana jako zestaw cech, właściwości jednostki – ktoś jest albo nie jest odporny psychicznie lub jako proces, w którym dochodzi do interakcji czynników ryzyka (tego, co osłabia prawidłowy rozwój dziecka), podatności (cech i właściwości jednostki) i czynników chroniących (tego, co wzmacnia prawidłowy rozwój dziecka). (Borucka, 2011) 

To drugie rozumienie rezyliencji jest bliższe pedagogom, gdyż po pierwsze zakłada, że za ukształtowanie odporności psychicznej nie odpowiada jedynie jednostka, która rodząc się z pewnymi predyspozycjami rozwija je w ciągu życia, lecz wskazuje na ważną, niezbędną wręcz rolę wszystkich instytucji wychowawczych – rodziny, szkoły, grup rówieśniczych, środowiska lokalnego, mediów. Po drugie odporność rozumiana jako proces jest czynnikiem dynamicznym, a więc zmiennym w toku życia jednostki oraz modyfikowalnym, a więc zakłada się, że na każdym etapie życia można wspierać ten proces, wyposażając jednostkę oraz jej środowisko życia w umiejętności potrzebne do prawidłowej adaptacji.  W ten sposób można aktywować potrzebne zasoby jednostki do poradzenia sobie  w nagłych, trudnych sytuacjach, dzięki czemu jednostka może kontynuować normalną trajektorię życia mimo napotkanych trudności (Rutter, 2013).

Badania M.Ruttera pokazują, iż te osoby, które dobrze sobie radziły z trudnościami nie posiadały jednego, skutecznego sposobu, lecz znały różne strategie i mogły z nich elastycznie korzystać. To właśnie różni osoby, o których mówimy, że poradziły sobie w życiu od tych, których losy potoczyły się w stronę uzależnień, zaburzeń odżywiania, przestępczości itd. 

 

Czynniki chroniące – gdzie ich szukać?

Skoro na rezyliencję można patrzeć jak na proces, to uzasadnione w działaniach profilaktycznych będą wszystkie te aktywności, które zmierzają do budowania pozytywnych relacji w podstawowych środowiskach wychowawczych, do wyposażania w kompetencje jednostki oraz do redukowania zagrożeń w środowisku dorastania (Ostaszewski, 2014, Pilecka, Fryt, 2011). Działania te pokrywają się z czynnikami chroniącymi, a więc cechami, właściwościami i sytuacjami, które osłabiają negatywny wpływ czynników ryzyka, a które w sposób kompleksowy zebrane zostały przez A. Masten w tzw. krótką listę. Czynniki te lokują się w: 

– środowisku funkcjonowania dziecka: przynajmniej jeden troskliwy rodzic, inny znaczący dorosły, prospołeczna grupa odniesienia, aktywny udział w życiu religijnym wspólnoty

– cechach i umiejętnościach jednostki: umiejętności poznawcze, wiara w sens życia, adekwatny obraz własnej osoby, umiejętności kontroli emocji

– środowisku szkolnym – więź ze szkołą, pozytywny klimat wychowawczy placówki

– zasobach środowiskowych – dostępie do aktywnych form spędzania czasu wolnego i wsparcia w rozwiązywaniu różnych trudności, pozytywnych wzorcach w społeczności lokalnej (Masten, Bames, 2018).

 

Modele budowania odporności psychicznej

Chcąc wspierać rozwój odporności psychicznej możemy – jako rodzice, pedagodzy, nauczyciele czy psychoterapeuci bazować na trzech podstawowych modelach autorstwa N.Garmezy’ego. 

Pierwszy związany jest z równoważeniem ryzyka – spoglądamy na nasze wysiłki z perspektywy wagi – jeśli na jednej szali położymy czynniki ryzyka (np. trudności edukacyjne) to na drugiej winniśmy ulokować takie czynniki chroniące, które kompensować będą negatywny wpływ tych pierwszych. Zatem nie jakiekolwiek czynniki chroniące, lecz adekwatne do zdiagnozowanych trudności. Ważne w pracy profilaktycznej jest zatem opieranie się na rzetelnej diagnozie, by nie serwować dziecku działań, które nie przyniosą żadnej korzyści, a być może utrwalą wręcz trudności.

Drugi model to redukowanie ryzyka. Celem działań wychowawczych i profilaktycznych jest wyposażanie jednostki w różne umiejętności, otaczanie go wsparciem środowiska wychowawczego, wskazywanie do kogo może zwrócić się po wsparcie, by w sytuacji kryzysowej umiała uruchomić te zasoby i uchronić się przed negatywnym wpływem czynników ryzyka. Na ten model warto spoglądać z perspektywy parasola – powiedzenie „parasol noś i przy pogodzie” oznacza bowiem, że wyciągamy te nasze czynniki chroniące wtedy, gdy doświadczamy trudności, ale bazowo mamy je zawsze przy sobie.

Trzeci model nazywany uodparnianiem na ryzyko rozumiany bywa jako szczepionka. Wystawienie na niewielkie nasilenie czynników ryzyka powoduje uruchomienie systemu obronnego organizmu tak, by w sytuacji kolejnej ekspozycji zareagował zwiększoną odpornością. Model ten – w niewprawnych dłoniach praktyka – może jednak skutkować negatywnymi konsekwencjami, bowiem, co za oznacza niewielkie? Co dla jednego dziecka może być niewielkim nasileniem, dla drugiego może być traumatyzującym doświadczeniem – na przykład jednorazowe doświadczenie przemocy ze strony np. rówieśnika, czy opiekuna – dla jednych będzie trudnym, ale możliwym do przepracowania doświadczeniem, dla innego nawracającą sytuacją traumatyczną, która rzutować będzie na dalsze losy – budując odporność czy ją osłabiając? Oto jest pytanie… 

 

Jakie mechanizmy wspierają adaptację?

Badania nad procesem rezyliencji doprowadziły A.Masten do wniosku, iż tym, co wspiera pozytywną adaptację jednostki są mechanizmy, które są naturalne dla rozwoju każdego człowieka, bez względu na to, czy i w jakim stopniu doświadcza działania czynników ryzyka. Mechanizmy te kształtują się w toku interakcji wewnętrznych (genetycznych i biologicznych, ale także psychicznych) predyspozycji jednostki z właściwościami jej środowiska życia, ale także wynikają z faktu, iż jednostka jest częścią większego systemu. Wśród tych mechanizmów wymienia A.Masten system:

– przywiązania (do rodziców, bliskich, przyjaciół, rówieśników), 

– samoregulacji, 

– uczenia się i przetwarzania informacji, 

– motywacji i nagród. 

Niezmiernie istotne w procesie rezyliencji są też te systemy, w których przebiega proces socjalizacji i wychowania, a wśród nich rodzinny, rówieśniczy, szkolny, środowiska lokalnego oraz kultury i religijny. W nich bowiem ulokowane są mechanizmy, które mogą sprzyjać pozytywnej adaptacji lub działać osłabiająco na jednostkę uruchamiając procesy dezadaptacyjne (Masten, 2014). 

 

Podsumowanie

Odejście od perspektywy deficytów i przyjęcie perspektywy pozytywnego rozwoju dzieci i młodzieży skutkuje poszukiwaniem czynników i mechanizmów wzmacniających ten rozwój. Dużo łatwiej jest ustalić czego nie ma być, czego należy unikać, co stanowi odstępstwo od norm i zasad, niż określić co ma być w zamian i jak to osiągnąć. Niemniej warto wysiłki badawcze kierować w stronę tego co działa w profilaktyce (what works in prevention), by realizowane oddziaływania faktycznie wzmacniały odporność psychiczną kolejnych pokoleń dzieci i młodzieży.