„Syndrom DDD – dlaczego czasami mamy wrażenie, że stoimy w miejscu i kręcimy się w kółko…” – Magdalena Nowy-Janc

Sydrom DDD – dlaczego czasami mamy wrażenie, że stoimy w miejscu i kręcimy się w kółko…

Gdy moi klienci wchodzą do gabinetu, często są już przygotowani na pytanie “Jakie było Twoje dzieciństwo? Opowiedz mi o nim”. Z pewnością wynika to z faktu, iż świadomość na temat terapii jest coraz większa, ale również mamy poczucie, że to skąd przychodzimy ma wpływ na to dokąd i w jaki sposób podążamy. 

Dlaczego podczas terapii pytamy o dzieciństwo? Dlaczego jest istotne to jakie ono było, jaka była nasza rodzina, gdy kształtowała się nasza osobowość i tworzyły się schematy funkcjonowania? 

Odpowiedź zawarta jest w powyższym pytaniu: ponieważ to rodzina na początkowym etapie była dla nas środowiskiem, wzorem, modelem do wypracowania matrycy zachowań, strategii radzenia sobie w różnych sytuacjach. 

Okres dzieciństwa jest etapem rozwoju kiedy dziecko, w pełni zawierza rodzicom i jest od rodziców zależne. To w okresie dzieciństwa uczymy się tego, czy światu można ufać. Uczymy się, że możemy czuć się bezpiecznie i uwewnętrzniamy to uczucie. Oczywiście o ile mamy to szczęście i wychowujemy się w rodzinie funkcjonalnej, tzn. takiej która pozwala na realizację naszego potencjału rozwojowego i potrzeb. 

Prekursorem myślenia o dzieciństwie, jako o istotnym czynniku mającym wpływ na nasze dorosłe życie, był Zygmunt Freud, twórca psychoanalizy. To on jako pierwszy mówił o okresie dzieciństwa jako ważnym etapie kształtowania się osobowości człowieka. Zwrócił uwagę na to, że doświadczenia z tego okresu wpływają na zachowania ludzi w dorosłości. 

Dzieciństwo jest źródłem wartości, marzeń, ambicji, przekazów, oczekiwań. Niektóre z nich potrafią nas wznieść na wyżyny, a niektóre zrzucić na samo dno. Jedno jest pewne, to one są ważnym czynnikiem przyczyniającym się do tworzenia schematów, skryptów czy strategii, które prawdopodobnie będziemy realizować w dorosłym życiu. 

 Jednakże,  zakłócenia pojawiające się na tym etapie życia dziecka, mogą w znacznym stopniu zakłócić jego prawidłowy rozwój i wygenerować szereg strategii, które były skuteczne w dzieciństwie i niejednokrotnie chroniły dziecko przed negatywnymi skutkami zachowań innych członków rodziny. Przeniesione do dorosłości powodują cierpienie tejże jednostki lub też w znacznym stopniu blokują jej działania. 

Mówimy wtedy o dorastaniu w dysfunkcyjnej rodzinie. Czym jest dysfunkcyjna rodzina? Najprościej mówiąc to rodzina, gdzie występują zachowania mogące zakłócić prawidłowy rozwój jej członków. To system gdzie doświadczenia takie jak: przemoc, zaniedbanie emocjonalne lub fizyczne, rozwód, choroba psychiczna lub uzależnienie mają miejsce. Katalog doświadczeń traumatycznych, które tu zaprezentowałam nie jest wyczerpujący. To również może być każde doświadczenie, które w jakimś stopniu wpływa na realizację zadań rodziny jakimi są zaspakajanie podstawowych potrzeb jej członków. 

Dzieciństwo w dysfunkcyjnym domu może wpłynąć na wystąpienie syndromu DDD. Skrót oznacza Dorosłe Dziecko z Rodziny Dysfunkcyjnej.  

Aby zrozumieć czym jest syndrom DDD należy spojrzeć na system bardziej holistycznie, tzn. przyjrzeć się ich poszczególnym członkom, jakie pełnią funkcje, czy są one stałe, czy nie można określić kto jest kim i za co jest odpowiedzialny. Czasami role w rodzinie są po prostu pomieszanie. Dziecko wchodzi w role, które go przerastają lub nie są przeznaczone dla niego, np. opieka dziecka nad rodzicem lub pełnienie roli powiernika rodzica w konflikcie z drugim rodzicem.

Ważnym czynnikiem w kształtowaniu się tego syndromu jest nieprawidłowo pojmowana przez dziecko lojalność wobec rodziny. Wstyd, strach przed konsekwencjami sprawia, że dziecko zamiast szukać pomocy na zewnątrz wypracowuje mechanizmy, strategie adaptacyjne, które pozwolą mu przetrwać tą sytuację. 

Objawy u Dorosłych Dzieci Z Rodzin Dysfunkcyjnych pojawiają się w trzech obszarach: emocjonalnym, społecznym i poznawczym. 

Jeśli chodzi o strefę emocjonalną to osoby z tym syndromem zmagają się często z lękiem i smutkiem oraz poczuciem osamotnienia i pustki. Często towarzyszy im napięcie i nadmierne zamartwianie się o przyszłość. 

Dorosła osoba, u której stwierdzono syndrom DDD boryka się z trudnościami w nawiązywaniu relacji z innymi ludźmi. Bardzo często odczuwa lęk przed wchodzeniem w związki, co może skutkować trudnościami w znalezieniu partnera życiowego. Jeśli udaje się już tej osobie spotkać na swojej drodze męża lub żonę, może nie odczuwać satysfakcji z bycia w bliskiej relacji z nimi. 

Ich sposób postrzegania świata jest wyjątkowy. Osoby z DDD mają poczucie, że odbiegają od społeczeństwa, nie pasują do niego. Żyją w chaosie i borykają się z licznymi kryzysami, ale nie wiedzą jak to zmienić. Mają poczucie, że utknęli. Ich wewnętrzny krytyk jest silny. Zmiany powodują w nich napięcie i często prowadzą do nadmiernej reakcji. Oscylują między dwoma krańcami odpowiedzialności: są albo za bardzo odpowiedzialni albo nieodpowiedzialni. 

Obecnie jest bardzo wiele publikacji i pozycji książkowych, które mówią o czym jest DDD i jakie ma konsekwencje w życiu dorosłym. 

Jeśli zaobserwujesz u siebie podobne objawy, warto zgłosić się do specjalisty, który pomoże Ci dostrzec schematy, skrypty lub przekonania, które do tej pory mogły utrudnić Ci życie. 

W rozmowie o dzieciństwie nie chodzi o szukanie winnych zaistniałej sytuacji, a raczej o przyjrzeniu się kontekstowi, który mógł przyczynić się do pojawienia się trudności. System, zawsze daje dziecku tyle ile jest wstanie. Co czasami nie jest wystarczające. Jednakże dostrzeżenie co rządzi Twoim życiem i podjęcie świadomej decyzji o zmianie zachowania, myślenia na ten temat może uruchomić inne emocje i doprowadzić do zupełnie nowych sytuacji w Twoim życiu. 

Można żyć przeszłością i realizować program z dzieciństwa, który z pewnością był wtedy bardzo użyteczny i pozwolił przetrwać niejedną burzę, ale obecnie może generować lęk i cierpienie. Bycie tu i teraz może otworzyć nowe drogi i sprawić, że poczujemy zupełnie inne emocje.